Rozdział z dedykacją dla wszystkich;*
-Vilu... prosze zostań-chwyciła mnie za dłoń i kciukiem zaczeła gładzić jego wierzchnię
Pokręciłam przecząco głową puściłam jej dłoń i tak poprostu wyszłam do ogrodu
Siadłam na ławce obok basenu i swój wzrok skupiłam gwiazdach
-Dlaczego mnie zostawiliście?-łkałam
-Mamo dlaczego?-nagle zawiał zimny wiatr, co skutkiem było że na mojej skórze pojawiła
się gęsia skórka
Poczułam że na moich zmarzniętych ramionach pojawiła czyjaś marynarka, odwróciłam głowę w celu rozpoznania właściciela marynarki
-Trzymaj bo się przeziębisz-w cieniu rozpoznałam idealną twarz Verdasa
-Dzięki-szepnełam
-Wiesz ja nie...
-Nic się nie stało po prostu nie rozmawiajmy o ty okey?
-Ok-posłał ten jego uśmiech który uwielbia
-Wracajmy już bo robi się coraz zimniej?-przytaknełam skinieniem głowy i wstałam razem z sztynem
-Od razu gdy welam do kuchni podbiegła do mnie Lu
-Wszystko okey?-kurczę po jej minie stwierdzam że ją strasznie wystraszyłam
-Tak-posyłam jej ciepły uśmiech
Hejka!
Powracam ta tym blogu...
No ten....
Sory za błędy
Do next
Buziam;*
Tila
Wspaniałe
OdpowiedzUsuńCudowne:*
Czekam:*
Gabi:*
Ciudo.
OdpowiedzUsuńPiękny.
I Leon który się tak o nią troszczy.
To słodkie.
Lu.się wystraszyła.
Czekam jak.się potoczy ich znajomość.
Buziaki Viola.
Cudowny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Asia Blanco.
<3333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńCudowny;*
OdpowiedzUsuńCudowny ♥
OdpowiedzUsuńIdealny *-*
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje opowiadanie o serialu "Violetta" której nikt jeszcze nie widział na polskim bloggerze.... ;)
http://story-by-livia.blogspot.com
Livia xoxoxo
Super :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? :)
mylife-tasia.blogspot.com